billipoe
piszę myśli
czwartek, 1 września 2016
Dom
W kłębku zieleni jawi się dom,
Drewniane ściany skrzypiące czerwienią,
Drzwi stare, okienko.
Za szybką ona,
Bije w rytmie bębniącego deszczu.
,
Odnajduję się w kobiecych zmarszczkach
W podeszwach tanich butów
I odrapanych ścianach
Jak cegła
w zniszczonym murze
Który wciąż się trzyma
Nie ma gdzie się chować
Wokół tylko za głośne
osobowości
zagarniające mackami pustkę
Żywy argument historii
I za mało kątów.
Nowsze posty
Starsze posty
Strona główna
Subskrybuj:
Posty (Atom)